środa, 3 marca 2010


Jedyny drewniany dom pod strzechą jaki zachował się w miejscowości Dębniałki w gminie Blizanów. 


'Ksenia'


Może zacznę od domu, od którego wszystko się zaczęło. Opuszczony domek otoczony małym laskiem,  z dala od drogi i od reszty domów. Pamiętam kiedy trafiłyśmy na niego pierwszy raz. Okna i drzwi pozabijane były deskami. Właścicielka wyjechała zostawiając dom pod opieką znajomej ze wsi obok. Dom niewielki, 3 pokojowy.Dokoła leżały łupiny od fasolki. Weszłyśmy przez okno (nie było paru desek).  Na wprost drzwi znajdowała się kuchnia, po prawej stronie sypialnia, a po lewej salon. W sypialni było dosłownie wszystko począwszy od pięknego łóżka z pozłacanymi zakończeniami, szafy pełnej ubrań, pocztówek i cudownej maszyny do szycia! Niestety kiedy wróciłyśmy tam po raz drugi połowy tych rzeczy już nie było. Dzisiaj do mnie ma w salonie połowy podłogi, okien, drzwi, łóżka, ubrań... nie ma nic z wyjątkiem butelek po alkoholu i ogromnej ilości buteleczek po różnych lekarstwach. 

Napis pozostawiony przez właścicielkę na ścianie domu (wyryty kamieniem)